Uczyłam się zarządzać energią – choć tego nikt mnie nie uczył, uczyłam się tego sama.
Zmieniłam się bardzo- z osoby bardzo empatycznej, która przejmowała emocje wszystkich dookoła, co powodowało mój nieustanny spadek energii, brak chęci do wszystkiego, trudności w utrzymaniu pracy – byłam na tyle pewna siebie, że zmieniałam pracę co trzy miesiące.
Nauczyłam się, że będąc w jaźni, będąc w obecności, energia innych osób ma na mnie niewielki wpływ.
Szkoliłam się kilkanaście lat w trenowaniu mocy swojego umysłu, w nieutożsamianiu się ze swoimi myślami. Pisząc o mocy nie mam na myśli jakiś specjalnych umiejętności, czy też mocy rzeczywiście, ale mocy niepożądania za swoim umysłem. Chodzi mi o moc zobaczenia, że nie jestem swoimi myślami itp. Jako efekt tych wszystkich działań przyszła do mnie umiejętność dotarcia do ciała bolesnego drugiego człowieka (Rozmowy z Duszą). Mam zdolność docierania do lęków i blokad podświadomości, i uzdrawiania ich. Choć to nie ja uzdrawiam. Osoba uzdrawia się sama, jeśli jest otwarta, żeby skorzystać z tej możliwości. Kilka lat też spędziłam, aby nauczyć się mojego daru i pracy z energiami. Część drogi przeszłam z nauczycielami jak Nitya i Mooji, a część sama, ucząc się poprzez doświadczenie. Taka jest moja droga. Rozmowy z Duszą to moja autorska metoda.